Wola walki

Idące przed siebie tłumy ludzi spoglądały jak na najwyższym budynku stoi zakapturzona postać. Kierując się w jej stronę niektórzy czuli niepewność, inni natomiast strach. Jednak mimo wszystko łączyła ich jedna rzecz - potrzeba zaprowadzenia spokoju w ich wiosce. Stanęli tuż przed wieżą odwracając głowę ku górze, gdy nagle postać ubrana w czarny płaszcz zeskoczyła z dachu wprost na balkon leżący kilka metrów pod zabudowaniem dachu. Ściągnęła kaptur, a następnie położyła ręce na poręczy spoglądając na wszystkich mieszkańców.
-Jako Hokage wioski liścia pozwoliłem sobie zwołać zebranie wszystkich mieszkańców. - stwierdził Sasuke patrząc na wszystkich.
...dotyczy ono porwania Uzumakiego Naruto. - dodał po chwili słysząc odgłos szoku i niedowierzania mieszkańców. Sam Shisui również nie mógł uwierzyć w taki obrót spraw przełykając ślinę, oraz przypadkiem włączając Sharingan.
-Kto to zrobił?! - krzyknął jeden z mieszkańców na co Sasuke przymknął oczy.
-Nie jestem teraz w stanie odpowiedzieć na to pytanie. Miejsce porwania zostanie dokładnie przeszukane w celu znalezienia tropu. Wiadomo tylko, że są ślady walki. - odpowiedział Uchiha odwracając wzrok na Shisuiego.
...teraz musicie wszyscy zachować szczególną ostrożność oraz bezpieczeństwo. Jeżeli wróg był na tyle silny, aby obezwładnić Naruto i wygrać z nim pojedynek, to z łatwością zniszczy całą wioskę i pozbawi życia wszystkich jej mieszkańców.
-W takim razie co nam daje twoja obecność?! Miałeś go chronić! - ryknęła kobieta na co kilku przytaknęło ku zdziwieniu Sasuke. Przełknął ślinę zaciskając pięść.
-To nie czas na kłótnie. Jeżeli będziemy działać osobno wróg z łatwością to wykorzysta. - wypowiedział Shisui w stronę mieszkańców uspokajając ich.
...spróbujcie obserwować okolice i zachować ostrożność. Razem z Sasuke rozwiążemy sprawę i przywrócimy porządek. - dodał po chwili na co kilku odetchnęło odchodząc. Uchiha zeskoczył z balkonu a następnie pokazał ruchem ręki aby reszta weszła do środka budynku. W sali tronowej czekał już Ritoru oraz generał Konohy z nowymi informacjami.
-Mam wyniki tropu, którym kierowała się moja grupa podczas ostatniej podróży. - stwierdził generał Konohy w stronę Sasuke, na co ten przytaknął zabierając kartkę papieru.
...moja grupa wyruszyła z celem zwiadowczym na tereny Kraju Demonów. Od dawna nikt się z nami nie kontaktował, a niegdyś to miejsce było dobrym sojusznikiem i handlowcem dla naszej wioski. Dzień po wyruszeniu ślad po moich ludziach zniknął. A później byli widziani już jako zabójcy, którzy próbowali zabić Naruto i ciebie. - stwierdził generał na co Sasuke przytaknął.
-W takim razie musiało dojść do walki.
-Otóż nie. Na całej drodze, którą przebyli nie znaleziono żadnych śladów walki oraz krwi. Do czegokolwiek tam doszło, wyszło bezkrwaw...
-A więc sprawa z Suigetsu. - wypowiedział Ritoru przerywając generałowi, na co Sasuke skierował wzrok w ziemię.
-Widziałeś to samo co ja, prawda? - zapytał Sasuke w stronę Ritoru na co ten bez żadnych emocji przytaknął.
...mamy do czynienia z czymś nadprzyrodzonym. Czarnym dymem, który pozbawia ludzi duszy.
-Podsumujmy. - stwierdził Ritoru rozkładając plany na tablicy.

1.Moja córka została zaatakowana przez Suigetsu, który został pozbawiony duszy przez czarny dym. Musiał go kontrolować.

2.Grupa zwiadowcza Konohy na drodze do Kraju Demonów została przez coś zaatakowana. Zapewne doszło do odebrania dusz. Potem ty oraz Naruto zostaliście przez nich zaatakowani, kiedy byli już kontrolowani.

3.Ten sam czarny dym próbował przeszkodzić mi dostać się do Konohy po zamachu na moją córkę. Wyraźnie to coś nie chciało, abym dotarł na miejsce. 

...to wszystko jest ze sobą powiązane. Coś odbiera dusze ludziom, a następnie zmusza ich do zabijania. - dodał Ritoru w stronę Sasuke, który odwrócił wzrok na Shisuiego.
-Czy możliwa jest kontrola na taką skalę? - zapytał na co Shisui zaprzeczył.
-Koto Amatsukami nie ma nic wspólnego z duszą. To, z czym mamy do czynienia, bazuje na duszy a nie umyśle osoby. Nigdy z czymś takim się nie spotkałem. - odpowiedział na co Uchiha przegryzł wargę.
-Ja oraz Ritoru musimy wyruszyć do miejsca, gdzie Naruto walczył z tym czymś. Może znajdziemy tam cokolwiek, co pomoże nam go zlokalizować. 
...ty natomiast, Shisui, oraz generale Konohy, zbierzcie swoich najlepszych ludzi a następnie ruszcie w stronę Kraju Demonów. Musimy wiedzieć, do czego tam doszło. - dodał Sasuke zaciskając pięść kiedy wszyscy przytaknęli.
...RUSZAMY!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz