Bez odwrotu

Czarna powłoka demona oblizywała się na samą myśl, iż przed chwilą pożarła duszę Shion. Zszokowany Naruto oraz Sasuke nadal stali za Ritoru oraz Madarą, obserwując siebie wzajemnie.
-Zawiodłem...miałem cię chronić przed tym wszystkim... - wypowiedział Uchiha kaszląc krwią, kiedy blondyn mimowolnie skierował wzrok w dół.
-Nie...to moja wina. Okazałem się zbyt słaby. - odpowiedział ściskając dłoń w pięść. Spojrzał na Kazumę, który nadal delektował się duszą Shion puszczając kawałki jej ciała na ziemię.
...hę....TY! - krzyknął w stronę ogromnego demona, który przez chwilę uspokoił się odwracając wzrok na Naruto.
...jakim prawem...decydujesz kto ma żyć... - dodał po chwili rozgoryczony kiedy demon przybrał postawę stojącą.
-Życie nie pisze tylko szczęśliwych zakończeń. - odpowiedział spoglądając również na demony otaczające całą grupę osób.
...słabsze jednostki są eksterminowane. Władza należy się tym najsilniejszym. Czyli nam. - dodał kierując szpon w górę.
...zabić ich.
Demony natychmiast ruszyły wprost na Naruto oraz Sasuke. Azot zaczął pokrywać ich czarne powłoki, a płomień amaterasu wypalać od środka. Generał ANBU oraz Madara własnym ciałem zasłaniali dwójkę postaci przed wyciągnięciem duszy ryzykując przy tym własnym życiem.
-Jesteście ostatnią nadzieją dla tego świata... - pomyślał Ritoru blokując demony za pomocą azotu. Mając w głowie cały czas swoją córkę, która była od kilku miesięcy uwięziona w azocie, nie mógł pozwolić, aby jej poświęcenie poszło na marne. Spoglądając na Kazumę dobrze wiedział, iż to jego sprawka.
-Nie wyjdziesz stąd żywy. Nie tylko przy mojej pomocy. - stwierdził zamaskowany generał kiedy Kazuma oblizał się dostrzegając umiejętności Ritoru. Przepalone kości demonów uderzały o ziemię od amaterasu ukazując Madarę, który z zakrwawionym okiem spalał jednego za drugim chroniąc dwójkę od śmierci.
-Oboje...macie smakowite dusze...  - wyszeptał demon oblizując się.
-Tylko spróbuj... - odpowiedział Madara będąc gotowym do ataku.
...TO BĘDZIE ZASZCZYT WAS POŻREĆ! - ryknął kierując się w ich stronę! Ritoru oraz Madara przybrali pozycje bojowe, kiedy nagle błysk światła przeciął oko demona zatrzymując go na chwilę w miejscu! Kazuma obserwując otoczenie jednym okiem nagle poczuł na swojej szyi pieczętujący miecz osłaniając się w ostatnim momencie. Odrzucając ostrze spojrzał przed siebie, a tym samym zauważając Shion!
-PRZECIEŻ CIĘ POŻARŁEM! - ryknął demon kiedy dziewczyna aktywowała pieczętujący dzwonek. Jej ostrze ponownie pokryło się pieczętującą chakrą, ruszając do ataku!
-Jesteś mocny...ale zbyt tępy...
Zwinnym ruchem cięła jednego za drugim przemieszczając się linką z budynku na budynek. Ruchem dłoni nagle pojawiły się cztery wizerunki Shion przy każdym z demonów wykonując akcję oryginału.
 ...użyłam jednej z kopii aby cię zaatakować, i ocenić, czy będziesz stwarzał problemy. I zyskać na czasie. - dodała trafiając pieczętującym ostrzem w nogę demona. Ten się zachwiał tracąc równowagę, a następnie próbując złapać przyczepność za pomocą jednego z budynków. Wyraźnie zdenerwowany Kazuma ryknął, a następnie otoczył się czarnym dymem odpierając ataki dziewczyny.
-To koniec.
-KRYĆ SIĘ! - ryknęła zdziwiona widząc ruch demona, a następnie wyparowując od ogromnego ciepła. Ritoru w ostatnim momencie stworzył wokół Madary, Sasuke oraz Naruto barierę azotu, która przyjęła mocarny wybuch pękając.
-Mało brakowało... - wypowiedział generał widząc, jak pięć warstw azotu ledwo wytrzymały wybuch. Kazuma uśmiechnął się, po czym ponownie pokrył się dymem.
-Więc jeszcze raz. - stwierdził w stronę Ritoru, którego bariera odnawiała się jeszcze przez kilka sekund! Miecz nagle wbił się z ogromną prędkością w drugą nogę demona powalając go na ziemię, a tym samym anulując drugi wybuch. Dziewczyna stojąc na jego karku już chciała wykonać ostateczne cięcie, kiedy Kazuma odepchnął ją z ogromną siłą od siebie rozrywając jej ciało na kawałki.
-ILE JESZCZE ICH MASZ?! - ryknął dostrzegając z daleka dziewczynę stojącą na dachu budynku. Ta ponownie naładowała pieczętujące ostrze rzucając się na Kazumę!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz