Kawaki

Martwe ciało Naruto opadło na ziemię zalewając się krwią w krzykach przerażonych mieszkańców. Kawaki trzymając za zakrwawione ostrze spojrzał na Sasuke, po czym zaśmiał mu się prosto w twarz.
-Era shinobi dobiegła końca. - stwierdził pokazując na martwego przeciwnika. Uchiha nie mogąc uwierzyć w taki obrót spraw spojrzał na przerażonych ludzi, którzy zaczęli się ewakuować. Wszystkie wyjścia były jednak zamknięte.
...reszta należy do was, Kara.
Drzwi do sali tronowej rozchyliły się wpuszczając piątkę zamaskowanych osób do pomieszczenia, które natychmiast wyskoczyły zaczynając mordować wszystkich mieszkańców. Oczom przerażonego Sasuke ukazało się nabite ciało Shion na pal.
-Wybacz, że musieliście tyle czekać. - stwierdził mimo iż Sasuke nie reagował.
...długo nam się opierała.
Chłopak podszedł do bruneta przystawiając ostrze do jego głowy. Widząc jak ten nie reaguje ponownie się zaśmiał czerpiąc ogromną przyjemność ze zrezygnowania chłopaka. Chciał aby Uchiha czuł się tak jak on przez całe jego życie. Podczas zdrady brata. Podczas terroru demonów. Podczas utraty domu.
...ZDYCHAJ! - ryknął kierując miecz w dół. Czas nagle zatrzymał się w miejscu szokując Sasuke, który jako jedyny był świadomy. Itami wbiegł do pomieszczenia cały zakrwawiony wyciągając sztylet, którym dostał od jednego z zamaskowanych. Spojrzał na przerażonego bruneta po czym popchnął go aby trochę go ocucić.
-Musisz się wziąć w garść! - ryknął chłopak dziwiąc Sasuke.
...jesteś Hokage tej wioski...i przysięgałeś, że nigdy nie dasz mu umrzeć, prawda?! - ryknął Itami na co Sasuke natychmiast przytaknął spoglądając na Uzumakiego.
...musimy działać...nie mamy zbyt wiele czasu, zanim moja chakra się wyczerpie. Cofnę czas o 10 minut. - stwierdził zmęczony Itami na co Sasuke przytaknął.
-Muszę ostrzec Naruto i uratować Shion... - odpowiedział przełykając ślinę.
Czas zaczął cofać do tyłu przygotowując Uchihę na jego najważniejsze decyzje w życiu. Otwierając oczy dostrzegł salę tronową oraz Naruto, który przed chwilą wraz z nim wkroczył do środka.
-Nie czułem jego chakry...pojawił się nagle, tuż przy Naruto...a to oznacza, że... - pomyślał, po czym podszedł do Naruto dając mu kawałek papieru. Zdziwiony Naruto spojrzał na niego, po czym złączył dłonie w pieczęć. Nie minęła nawet chwila kiedy chłopak pojawił się przy Naruto kierując ostrze w kierunku jego serca. Broń tym razem jednak nie trafiła.
-Huh?... - zareagował kiedy Naruto zamienił się w kłęby dymu szokując mieszkańców. Brama do sali tronowej nagle została wyważona wpuszczając Naruto trzymającego Shion na rękach.
...skąd wiedział? - dodał po chwili przełykając ślinę, a tym samym spoglądając na Sasuke. Naruto odsłonił świstek papieru, który okazał się być paragonem za wizytę w Ichiraku Ramen, podczas której odbyła się rozmowa Naruto oraz Kawakiego. Naruto trzymając zazwyczaj wszystkie papierki w swojej kurtce pokazywał je Sasuke podczas ostatniej wizyty w swoim mieszkaniu.
-Kim są ci ludzie? - zapytał Naruto pomagając Shion wstać, a tym samym spoglądając na pięć zamaskowanych osób, którzy chcieli zabić Shion przed przybyciem na spotkanie.
-Kiedy pokonasz demona lub boga stajesz się kimś większym, niż on sam... - stwierdził pokazując na swój tatuaż.
...kimś lepszym niż rasa ludzka, która okłamuje innych, poświęca innych dla własnego bezpieczeństwa, ignoruje więzi na rzecz samego siebie...
...znaleźli mnie, i pokazali prawdę, której tak długo szukałem. - wypowiedział szokując zebranych. Zamaskowani podeszli do Kawakiego przygotowując się do ataku.
-Era shinobi dobiega końca.
W jednej chwili postacie znikły dziwiąc trójkę znajomych. Sasuke natychmiast zasłonił Naruto mimo czego postać pojawiła się tuż pod nim kierując miecz w jego kierunku. Shion natomiast będąc zaatakowana od góry chwyciła się linką za ścianę próbując się do niej przymocować, kiedy zamaskowany już przy niej był przerywając lot.
Itami ponownie zatrzymał czas.
-SKUPCIE SIĘ! - ryknął szokując towarzyszy. Miał rację. Jego ojciec oddał życie za nasze zwycięstwo. Shion natychmiast skojarzyła podobny ruch przeciwnika jeszcze chwilę temu. Jakimś cudem udawało mu się przenieść z jednej lokacji do drugiej w przeciągu chwili mając przy tym niewykrywalne pokłady chakry. Więc pozostawało jej...
Zamaskowany był już przy niej kiedy ta nagle przyjęła obrażenia na siebie, a następnie chwytając za wbite ostrze chwyciła za swój sztylet kierując go na przeciwnika.
-Jigen! - ryknął Kawaki widząc jak jeden z zamaskowanych upadł na ziemię z rozerwaną maską. Spojrzał ze złością na Naruto próbując ponownie go zabić! Chłopak był zbyt blisko aby wykonać kontrę. Spoglądając na Sasuke był pewien, iż to jedyne wyjście. Aktywując teleport do wymiaru.

1 komentarz: