"Powód"

Wiatr delikatnie rozwiewał twarze zszokowanych przyjaciół na wieść o masakrycznym zakończeniu walki pomiędzy Madarą w Izanami. Każdy z nich nie wyobrażał jak ogromny ból musieli czuć Naruto oraz Itachi podczas zmuszenia do opuszczenia ich przyjaciela, Sasuke.
-Nie wiem co powiedzieć..ta historia z pewnością odbije się na przyszłości tego świata. > stwierdził Maito siadając na pniu starego drzewa, słysząc słowa zwiadowcy na temat zniszczenia wioski przez Uchihe był pewien, iż to dopiero początek dużo większej wojny pomiędzy złem a dobrem. Naruto spojrzał na niego obojętnym wzrokiem zaciskając równocześnie pięść.
-Zabrałem was ze sobą ponieważ nadal uważam, iż mamy jakieś szanse..wasze życie może uratować również moje. > wypowiedział blondyn siadając koło zdziwionego Itachiego.
..nawet jeżeli na jaw wyjdzie okropna prawda..ja nadal będę miał nadzieję. > dodał po chwili zamykając oczy. Mrok złączony z ciemnością okrywał stare ruiny należące do wroga, Madara wyszedł na koniec klifu obserwując morze.
-Nadal możesz być szczęśliwy, Obito.. > wyszeptał czując chakrę towarzysza za sobą.
-Co mam zrobić mistrzu? > zapytał Uchiha wpatrując się nieprzytomnym wzrokiem pełnym marzeń w morze.
-Przyszedł czas na ostatni etap planu. > odpowiedział zanikając w cieniu. Drużyna z Konohy przebywała coraz to liczniejsze obszary natrafiając na stare skupisko ziemi, z widocznymi wgłębieniami w środku. Z pewnością znajdowali się na terenie Kumo-Gakure. Blondyn podszedł do skupiska głazów dotykając je szybkim ruchem za pomocą ręki oplecionej chakrą. Zdziwienie na jego twarzy pojawiło się zaraz po dziwnym zjawisku wyrastającej chakry z podłoża.
-Cóż to? > zapytał Itachi widząc reakcję przestraszonych towarzyszy, chwycił za wybuchowe notki kierując je zwinnym ruchem na ziemię rozrywając ją tym samym na kawałki. Z podłoża wyskoczył czarny Zetsu wyraźnie czekając na przeciwników.
-Tak jak mówił Madara..w samą porę. > wypowiedział kierując korzenie na przeciwników! Gałęzie próbowały oplątać drużynę jednakże Neji za pomocą Byakugana zwinnie odpierał każdy, możliwy atak niszcząc gałęzie!
-Ten-Ten, pieczętuj go! > krzyknął Neji uderzając w kolejny, martwy wytwór Zetsu. Kunoichi szybko wyciągnęła zza pleców ogromny zwój ukazując jego zawartość. Potężna pieczęć zaczęła świecić w kierunku wroga czekającego na zagładę. Tymczasem Madara razem z zamaskowanym właśnie opuścili ruiny kierując się na pole walki. Już po chwili zauważyli wrogów próbujących pokonać siłę czarnego Zetsu.
-Ta chakra.. > pomyślał Itachi namierzając siłę nadchodzącego wroga, wyciągnął katanę po czym skierował ją do przodu.
..tym razem nie odejdę, Madara. > dodał po chwili biegnąc do przodu. Zamaskowany natomiast skierował się w głąb lasu poszukując dzieciaka odpowiedzialnego za przeszkodzenie w planach podczas masakry w Konoha. Lider klanu Uchiha stanął przed wrogami widząc jak czarny Zetsu został skutecznie zapieczętowany przez Ten-Ten.
-Ustaliliście cel swojej wyprawy..tak? > zapytał wyciągając Gunbai.
..ja również. > dodał wytwarzając ogromny podmuch wiatru kierując go na zdziwionych przeciwników. Maito z ogromną szybkością odepchnął pocisk za pomocą ruchu nogą w górę, wirująca energia obejmowała jego ciało nie dając szansy na porażkę. Bestia Konohy ruszyła ku przodzie, przy pomocy metalowych nitek Ten-Ten wspięła się na ich końcówki wirując w powietrzu a tym samym odbijając pociski wrogich jutsu.
-Tylko tyle potrafisz?! > krzyczał odbijając nogą Katony Madary, Ten-Ten zwinnie poruszała nićmi aby mistrzowi nie groziło niebezpieczeństwo. Neji natomiast wykorzystując nieuwagę wroga pojawił się za nim wymierzając rękę w punkt śmiertelny chakry Madary. Hyuuga przebił jego czerwoną zbroję wraz z sercem a następnie odskoczył do tyłu.
-Nieźle..zostałem zmuszony do ostateczności? > zapytał z przebitym na wylot sercem! Złączył ręce wyzwalając chakrę Hashiramy na swoim ciele, która natychmiast zregenerowała ciało.
..zbyt długo czekałem, Rin. > dodał po chwili w stronę zszokowanego Naruto oraz Itachiego. Blondyn natychmiast upadł na ziemię zalewając się krwią. Starszy Uchiha natomiast chcąc udzielić mu pomocy podbiegł do niego widząc krytyczny stan przyjaciela.
-Nic ci nie jest?! > krzyknął widząc zakrwawionego Uzumakiego, który po chwili przestał się ruszać. Madara zwinnym ruchem chwycił za wachlarz nadając kolejny raz podłożu niszczycielskiej potęgi klanu Uchiha. Ten-Ten szybko odzyskała kontrolę nad metalowymi nićmi kierujac przyczepionego Maito na przeciwnika. Ten jednak wykonał pieczęć wyzwalając z ziemi ogromnej wielkości Cerbera! Pies natychmiast został powstrzymany za pomocą potężnego GenJutsu Kurenai, która przyplątała jego nogi za pomocą kwiatów Sakury! Madara pobiegł dalej mijając Gaia, a następnie uderzając z całej siły zszokowaną Ten-Ten! Zwój, którym zapieczętowała czarnego Zetsu rozpadł się na kawałki przyzywając ponownie do żywych Zetsu! Lider Uchiha z wyraźną powagą na twarzy dopełnił kolejnego kroku! Itachi spoglądał na martwe ciało Uzumakiego pozbawione duszy..nagle niebieska poświata objęła ciało blondyna kierując się na czarnego Zetsu! Zszokowana drużyna spoglądała na całe zajście.
-Prawdziwa historia dopiero się rozpoczęła.. > wypowiedział Madara podchodząc do przytomnego, czarnego Zetsu!
..Rin. > dodał po chwili! Nastała noc, wzgórza okryte mrokiem zakryły pole widoczności najwyższych szczytów ukazując jedynie czujnych względem siebie wrogów. Madara spojrzał na czanego Zetsu z lekkim uśmiechem na twarzy, był pewien iż moment realizacji jego planu nadszedł. Drużyna z Konohy była zbyt zdziwiona aby wykonać jakikolwiek ruch.
-Co robimy? Nie możemy pozwolić aby uciekli.. > wyszeptał Maito spoglądając na Nejiego oraz odepchniętą Ten-Ten wstającą z ziemi.
..nic ci nie jest? > dodał po chwili w stronę dziewczyny. Brunetka rozwinęła zwój przywołując do siebie ogromnego Shurikena!
-Mi? To pan wypadł z formy, nie ja. > odpowiedziała chwytając mocniej za ostrze! Już po chwili zaczęła biegnąć na Zetsu podskakując wcześniej do góry aby rzucić bronią! Madara ustawił się w pozycji bojowej wyrzucając do góry swój wachlarz trzymając za jego metalową końcówkę, całość wyglądała jak latawiec! Wachlarz uderzył o broń Ten-Ten wywołując potężny grzmot rozrywając metalową konstrukcję Shurikena na kawałki, z ogromną szybkością wbiły się w ciało brunetki! Zszokowana potęgą przeciwnika wyciągnęła kolejny zwój przywołując na siebie kawałki metalu, które okryły jej ciało! Całość wyglądała jak zbroja! Ruszyła na Madarę z wolą walki..rozprysła bombę dymną o podłoże zanikając w cieniu!
-Gdzie ona jest?.. > zapytał przyciągając do siebie wachlarz z góry! Natychmiast pojawiła się za nim wymierzając ostrze w jego szyję!
-Zniszczyłeś moją wioskę! > krzyknęła próbując zadać śmiercionośne uderzenie! Przyciągnięty wachlarz poleciał w bok robiąc obroty, a metalowa końcówka zawiązywała się na ciele brunetki! Madara pociągnął końcówkę do siebie zaciskając pętlę na ciele przeciwniczki..
-Nikt tutaj nie umrze! > krzyknął wkurzony Gai wyzwalając bramy! Madara objął go zszokowanym wzrokiem!
..już nikt nie umrze na tym cholernym świecie z twojej ręki! Słyszysz mnie?! > dodał formując pieczęć!
...Hirudora! > Ogromny, południowy tygrys zbudowany z fizycznej chakry ruszył z rykiem na lidera klanu Uchiha, który zaciskał coraz mocniej pętlę! Ten-Ten zaczęła się dusić! Gai ruszył na zdziwionego Uchihę! Sekundy dzieliły od śmierci!
-Kolejny random do kolekcji! > odpowiedział Madara widząc umierającą Ten-Ten!
..cóż to?! > dodał po chwili mając przed sobą potęgę Konohy! Nastąpił ogromny wybuch! Gunbai rozleciał się na kawałki uderzając z ogromnym hukiem na ziemię, natomiast lider uderzając o pnie drzew rozrywał je na kawałki!
-Nie pozwolę ci..odebrać życia już nikomu. > stwierdził Maito trzymając na rękach uratowaną uczennicę! Położył ją na ziemię po czym aktywował siódmą bramę! Rozerwał bandaże na rękach i nogach wyzwalając ogromną szybkość!
-Godny przeciwnik.. > pomyślał Madara utrzymując równowagę! Zauważył iż atak doprowadził do pęknięcia czerwonej zbroi!
..straciłem broń. > dodał widząc zniszczony Gunbai oraz nadciągającego Maito! Zaczął okładać go pięściami z tak ogromną prędkością, iż ten widział tylko podmuchy powietrza! Zszokowani towarzysze tylko obserwowali jak lider nie nadąża..! Zakrwawiony Maito odrzucił od siebie zmasakrowanego przeciwnika ładując energię.
-Kto by pomyślał.. > wyszeptał zakrwawiony widząc jak głowa Hashiramy na jego ciele została zniszczona! Regeneracja ran nie była już możliwa..Natomiast kilka metrów dalej odbywała się rozmowa pomiędzy czarnym Zetsu a wrogami.
-Dlaczego to robisz..Rin? > zapytał Itachi trzymając ostrożnie katanę w rękach. Z szokiem spoglądał na jej nową formę czarnego Zetsu.
..oraz dlaczego przebywałaś w Uzumakim?! > dodał widząc nieprzytomnego przyjaciela.
-Aby wydostać się z Izanami musiałam znaleźć się w ciele jednego z was..inaczej moja dusza nadal tkwiła by w ciemnościach. > odpowiedział czarny Zetsu przypominając sobie o ostatnim zdarzeniu.
..a dlaczego to wszystko?..z pewnością mam swoje powody.. > dodała z zamyśleniem. Była burzowa noc..jak zawsze spotkałam się z Obito oraz Kakashim podczas wspólnego wypadu na miasto..uwielbialiśmy spędzać ze sobą czas podczas odpoczynku od misji.
-Odłącz mnie..idę po braciszka. > stwierdził Madara podłączony do genów Senju..Obito wykonał polecenie przecinając sznury.
-Wróć z moim ojcem.. > wyszeptał zasmucony ukrywając jak łzy napływają do jego oczu.
„Stworzę idealny świat..w którym Rin nadal będzie żyła..”
Madara wyzwolił Rinnegan po czym zanikł w cieniu Izanami..idealnym świecie, gdzie marzenia stają się rzeczywistością. Niebo doznało olśnienia, deszcz przestał padać w rytmie uderzanych kroków o kałużę przez młodą Kunoichi.
-Cholera..spóźnię się. > wyszeptała sama do siebie biegnąc na spotkanie, kiedy nagle wpadła na mężczyznę przed nią. Upadła na zimną posadzkę przyglądając się z szokiem Madarze.
..kim ty.. > dodała kiedy nagle dostrzegła Rinnegan Uchihy..
-Pozwól..że wyjaśnię.. > odpowiedział przywracając Rin wspomnienia z ostatniego wydarzenia! Razem z Kakashim była otoczona przez wrogich Ninja wioski mgły, kiedy z lasu wyłonił się zamaskowany lider.
-Zabij ją..wtedy pozwolę ci odejść. > stwierdził z uśmieszkiem przyglądając się reakcji Hatake.
-Kakashi..dobrze wiemy że sytuacja jest niebezpieczna i przynajmniej jeden z nas musi zdać raport z misji..prawda? > zapytała Rin dotykając ręki Hatake!
..zabij mnie. > dodała zamykając oczy pełne łez..Początek cierpienia zwiastujący masakrę dawnej drużyny..
Młody Hatake zacisnął pięść, z szokiem usłyszał jak jego towarzyszka zasugerowała śmierć z ręki wroga..natychmiast odepchnął ją od siebie po czym zaczął biegnąć w stronę zamaskowanego lidera z mordem we wzroku pełnym bólu!
„Straciłem was..Kakashi..Rin..”
-Raikiri! > krzyknął Hatake wyzwalając w rękach zabójczy przepływ błyskawic, będąc coraz bliżej zszokowanego lidera zamaskowany wydał rozkaz ataku. Podwładni rzucili się na niego okładając mieczami oraz pięściami, mimo tego Kakashi nadal biegł przed siebie nie mogąc pozwolić na śmierć kolejnej, ważnej osoby w jego życiu.
„Ochraniaj Rin..zaopiekuj się nią, dobrze..Kakashi?”
Podskoczył do góry zadając śmiertelne ataki przeciwnikom, wbijając w ich serca swoje stalowe ostrze był coraz bliżej głównego przeciwnika, zmęczenie owijane na jego twarzy doprowadziło do utraty równowagi..upadł na ziemię będąc skazanym na porażkę! Rzucili się na niego kiedy nagle Rin stanęła przed klęczącym Kakashim!
-Proszę..niech nastanie pokój! > krzyknęła w stronę nadlatujących wrogów!
„Nie zniosę widoku śmierci kolejnej ważnej dla mnie osoby..może lepiej iż umieram..Kakashi?”
Hatake natychmiast podniósł się z ziemi, stanął przed Rin a następnie szybkim ruchem wbił w jej brzuch Raikiri! Ze łzami spoglądał jak jego towarzyszka powoli opada martwa na ziemię.
-Przepraszam..nie byłem w stanie cię obronić Rin.. > wyszeptał również opadając na ziemię tracąc przytomność ze zmęczenia. Madara zamknął oczy, dezaktywował ukazanie wspomnień wywołanych na rzeczywistości. Zszokowana Rin opadła na ziemię nie mogąc uwierzyć w przedstawioną prawdę.
-Więc..czy to piekło? > wypowiedziała powoli przełykając ślinę..spojrzała na lidera, który wyciąga w jej stronę rękę.
..co teraz?.. > dodała podając rękę Madarze..
-Jesteśmy na granicy życia i śmierci..młoda Kunoichi.. > odpowiedział pomagając wstać dziewczynie, odwrócił się do niej plecami spoglądając na główny budynek Hokage.
..w środku przebywa Hiruzen Sarutobi, trzeci Hokage, tak? > zapytał dodając z pogardą w głosie. Poszedł kilka kroków dalej kiedy nagle usłyszał słowa Rin.
-Chwilka.. > wyszeptała wyciągając rękę w jego stronę.
..co mam zrobić?.. > dodała odwracając zasmucony wzrok w ziemię. Pioruny uderzały o taflę jeziora Konohy..a szelest liści potęgował atmosferę nadając ciarek nawet najwytrwalszym podróżnikom tamtego świata.
-Uratuj ten świat razem ze mną..twój towarzysz nadal może żyć w idealnym świecie.. > wyszeptał Madara ukrywając przed Rin fakt o uratowaniu Obito.
„Stworzę idealny świat..w którym nie będziesz już nigdy cierpiała..”
-Stworzę idealny świat..w którym on nadal może..
„Jesteś dla mnie bardzo ważna..Rin..”
Powoli postawiła kroki przed siebie..z odwagą oraz determinacją ruszyła za Madarą w celu odnalezienia zapomnianych marzeń..Ustawili się przed budynkiem Hokage ustalając szczegóły planu.
-Wejdę tam przez szybę robiąc sztuczne zamieszanie..zabiję Hiruzena, a ty wyzwolisz pieczęć w piwnicy. > stwierdził odskakując od miejsca zdarzenia, Rin otworzyła drzwi wejściowe po czym złączyła ręce. Jej ciało zostało otoczone białą poświatą, które z każdą sekundą coraz bardziej zanikało zamieniając się w duszę.
-Z pewnością się przyda.. > pomyślała przypominając sobie, jak Madara nałożył pieczęć na jej szyję moment przed misją. Zanikła w ciemnościach kierując się coraz niżej piwnicy. Przypomniała sobie, iż miała szukać starej ściany, na której znajduje się zasłonięty herb klanu Uchiha. Po długich przeszukiwaniach dotknęła znaleziska..pieczęć na szyi zaczęła wydawać potężne światło otwierając tajny tunel do głównego pomieszczenia klanu Uchiha ze starą tablicą technik. Z szokiem spojrzała na znalezisko..na środku leżało ciało czarnego Zetsu z pieczęcią na głowie. Podeszła bliżej dotykając ręką jego czoła.
-Uwolnienie. > stwierdziła odważnie nie znając przerażających skutków techniki..ogromna potęga życiowa wpłynęła do jej ciała, natomiast ciało czarnego Zetsu zanikło zamieniając się w chakrę, która znalazła się w ciele Rin. Natomiast Madara przygotowując się przed zamachem na Hiruzena ukrył się w jednej z ciemnych uliczek, spojrzał na Sasuke, który próbuje przekonać Naruto, iż ten przebywa w Izanami.
-Ciekawe.. > pomyślał wiedząc, iż może wykorzystać go do wydostania się z Izanami. Chwilę później stoczył walkę z Hiruzenem, która miała na celu odwrócenie uwagi strażników wydostającą się Rin. Po całym zajściu spotkał się z nią na dachu ustalając ostatnie szczegóły.
-Wchłonęłaś duszę mojego brata, która została złożona do sekretnego pokoju klanu Uchiha..uważaj na siebie. Nie mogę ryzykować twojej śmierci, zostaniesz tutaj wkraczając dopiero w ostatnim momencie wydostania się na wolność.
-Wolność?.. > pomyślała czując się jak za kratami nienawiści.
-Nie tylko mój brat znajduje się w tym świecie..rodzina również, muszę wyrównać stare porachunki.. > dodał zaciskając pięść.
..jeżeli będziesz gotowa wrócić, użyj pieczęci na szyi..przeniesie cię do mnie. > stwierdził wiedząc o działaniu pieczęci. Wynalazł ją Izuna będąc bogiem techniki Jikudan Ido, pozwalającej podróżować po wymiarach Sharingana. Umiejętności takowych oczu posiadł później Obito, jego syn. Po wypowiedzeniu ostatnich słów ustawił się bliżej krawędzi, Rin zeskoczyła z dachu natomiast Madara przyglądając się Itachiemu oraz Naruto zeskoczył z dachu zabijając kopię blondyna z tego świata. Grożąc Itachiemu śmiercią kazał przerwać Izanami odsyłając ich do boginii techniki, Izanami.
Rin zamilkła..natomiast Itachi nadal nie wiedząc o co może chodzić schował katanę.
-To wszystko..nie chciałem takiego świata..normalnie już by mnie tutaj nie było.. > wyszeptała w ciele Czarnego Zetsu.
..otrzymałam nową szansę na życie..na realizację marzeń.. > dodała złączając ręce! Itachi objął ją zszokowanym spojrzeniem nie będąc świadom tego, co ma zaraz się wydarzyć. Ciało czarnego Zetsu zaczęło zrzucać skórę..Natomiast kilka metrów dalej trwała potyczka pomiędzy Madarą a Maito Gaiem.
-Rozwaliłem mu ten cholery pojemnik na klacie..nie zregeneruje się po tych atakach. > stwierdził zaciskając pięść, stał nad liderem klanu Uchiha natychmiastowo uderzając szybkim atakiem o ziemię. Czerwona zbroja Madary rozleciała się na kawałki, natomiast ten ledwo odskakując zaczął biegnąć w stronę czarnego Zetsu!
Lider był coraz bliżej..aż nagle dostrzegając w oddali Itachiego oraz budzącego się Naruto odwrócił wzrok lekko w prawo!
-Co..jest?.. > wyszeptał zszokowany blondyn widząc nadbiegającego Madarę oraz Maito Gaia z aktywnymi bramami!
-Tak blisko..! > krzyknął Madara widząc przed sobą Izunę, który zrzucił skórę czarnego Zetsu!
-Hirudora! > ryknął Maito kierując śmiercionośny cios na Madarę Uchihę! Przy Izunie pojawiła się Rin, jej dusza wydostała się z czarnego Zetsu pojawiając się tym samym na rzeczywistym świecie. Spojrzała na ogromną chakrę bestii Konohy kierującego atak na Madarę kiedy nagle przed Madarą pojawił się zamaskowany! Przyjął atak na siebie rozrywając tym samym swoją maskę na kawałki!
-Niemożliwe.. > wyszeptali w tym samym momencie Rin oraz Naruto dostrzegając twarz zamaskowanego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz