Kontrakt

Demon oblizał się na samą myśl, iż może zyskać dusze wszystkich mieszkańców niedostępnej wcześniej wioski. Chroniące ją bariery nie pozwalały na jakikolwiek atak, a ich osłabienie trwałoby setki lat. Propozycja chłopaka była dla niego bardzo interesująca...tym bardziej, że jeszcze chwilę temu zatrzymał pobór duszy jego starszego brata, Okamiego.
-U..ciekaj... - szeptał cały czas Okami ponownie odzyskując przytomność. Jeszcze chwilę temu obraz przed jego oczami zgasł wraz ze świadomością nie czując już nic. Kiedy demon zatrzymał transfer, to automatycznie odzyskał świadomość czując łapę demona na swojej głowie, która nadal jednak była mocno zaciśnięta.
-Jaką mam mieć pewność, że nie mówisz tego na marne? - zapytał demon z delikatnym uśmiechem, spoglądając raz na młodego a raz na Okamiego.
-Cenię życie brata ponad wszystkie inne. Nawet moje. - odpowiedział próbując ukryć przeszywający go strach. Demonowi wyraźnie imponowało to, iż potrafi z nim rozmawiać oraz nie boi się wyrażać własnego zdania. W innym wypadku już dawno konsumowałby jego duszę.
-Nawet swoje? - zapytał ponownie kiedy czarny cień zniknął z pola widzenia młodego, pojawiając się tuż za nim. Okami rozszerzył zmęczone oczy otwierając usta, kiedy zauważył, jak demon kładzie łapę na jego głowie oblizując się.
...więc może wezmę twoją duszę zamiast jego? - dodał po chwili z zaciekawieniem mimo czego młody nie wykazywał większych emocji zamykając powoli oczy.
-Jeżeli mój brat będzie dzięki temu bezpieczny, zrób to! - ryknął powodując zdziwienie u demona, który odwrócił spojrzenie na Okamiego. Starszy brat nie mógł uwierzyć w to, co słyszy. Jego brat był zdolny poświęcić własne życie oraz życie wszystkich mieszkańców w zamian za jego bezpieczeństwo. Przełknął ślinę, po czym próbował wyprostować się na złamanej nodze ruszając ku szoku młodego do przodu. Sam demon również nie wykonywał żadnych ruchów wpatrując się w chłopaka, który zaczął podbiegać do nich.
-Wynoś się stąd! - ryknął Okami do demona, który rozszerzył powoli oczy. Skierował je na młodego, po czym chwycił mocniej za jego głowę przygotowując się do transferu dusz.
-Dobrze wiem że głodujesz od dłuższego czasu... - wypowiedział młodszy w stronę demona, który zwątpił w swoje działania.
...z pewnością głód nie zniknie na długo jeżeli zjesz tylko moją i jego duszę. - dodał po chwili przymykając oczy.
...oferuję ci duszę każdego mieszkańca mojej wioski. W zamian za bezpieczeństwo mojego brata. - stwierdził otwierając pewne siebie oczy wpatrujące się w podbiegającego Okamiego. Demon jeszcze raz spojrzał na starszego brata, który biegł ile miał tylko sił w nogach po brata, a następnie oblizał się puszczając głowę chłopaka.
-Zawarliśmy kontrakt. - wypowiedział poważnie szokując braci, którzy jeszcze przez chwilę nie mogli uwierzyć, jakim cudem udało im się przeżyć to spotkanie.
...dusze wszystkich mieszkańców w zamian za bezpieczeństwo twojego brata. Macie tydzień. - dodał demon rozpraszając swoją powłokę w czarny cień, który stopniowo zaczął zatapiać się w otoczeniu tym samym zanikając. Młodszy brat natychmiast podbiegł do Okamiego mocno go przytulając. Był pewien, iż przy spotkaniu z czymś takim zginą nie wiedząc nawet, kto ich zabił.
-Sam zdejmę barierę. Nie wtrącaj się w to. - stwierdził Okami szokując młodego brata.
-Ale przecież jeżeli ktoś cię nakryje...skażą cię na śmierć za zdradę. - odpowiedział przełykając ślinę.
-Jeżeli nie zaryzykuję, to i tak zginę z łapy demona.
...spróbuję zezłościć ojca na tyle, aby już za pierwszym podejściem trafić do lochów. Dzięki temu poznam całą strukturę tego miejsca i znajdę sposób na ucieczkę.
-Okami...nie możemy tego zrobić. Ci wszyscy ludzie zginą... - wypowiedział młodszy brat już czując wyrzuty sumienia. Zależało mu na bracie, jednakże sama myśli iż ma mieć na barkach życie kilkuset osób była zbyt przytłaczająca.
-Nie obchodzi mnie ich życie...jedyne co ważne, to moje bezpieczeństwo. - odpowiedział szokując młodego.
...jesteś po mojej stronie, prawda? - dodał po chwili na co brat przez łzy tylko przytaknął.
Obraz stał się w jednej chwili czarny. Czerwone niebo pokrywające wymiar Rinnegana zaczęło przybierać szary odcień, a wszystko dookoła Uzumakiego rozrywać się na kawałki. Na jego oczach wszystkie cztery ściany w nieznanych znakach zaczęły rozpadać się na kawałki. Sam Uzumaki oderwał wzrok od trzeciej ściany, którą przed chwilą badał, a następnie spojrzał na ostatnią już, czwartą ścianę słów, która zaczęła pękać i powoli się rozpadać.
-Nie! Muszę wiedzieć co tam jest! - ryknął zaczynając biec przed siebie. Nagle, tuż przed nim, pojawił się czarny cień otaczając blondyna, a następnie unieruchamiając go. Nie mogąc się ruszyć patrzył na formę demona, który zniszczył czwartą ścianę, a następnie chwycił Uzumakiego zabierając go ze sobą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz