Nowy świat

Twoja historia dobiegła końca właśnie w tym momencie. Zginąłeś.
Zalany krwią upadł na ziemię dławiąc się nią, oraz wzdrygając ostatnimi siłami. Leżąc na boku cały we krwi patrzył przed siebie nieobecnym spojrzeniem pełnym zawiści oraz strachu. Jego dzień nadszedł. To tutaj kończy się świat shinobi.
-W nowym świecie nie ma miejsca na strach oraz lęk. - stwierdził Kashin kiedy Sasuke rozszerzył oczy.
...nowym świecie?...
-...idę po ciebie, Naruto.
Ominął zakrwawionego chłopaka depcząc po krwi, jaką oblał jeszcze przed chwilą podłoże. Niewzruszony oraz pozbawiony emocji zeskoczył z dziury w dachu, a następnie spojrzał na Naruto oraz Shion, która stała przed Uzumakim broniąc go za wszelką cenę.
-Stary świat musi odejść, Shion. - wypowiedział spoglądając na kobietę. Ta zacisnęła pięść, kiedy przez moment spojrzała na Naruto. Nie powstrzymując emocji krzyknęła dziwiąc Naruto.
-Zawdzięczam mu wszystko! To on uratował nasz kraj! - ryknął w stronę Kashina dziwiąc go.
...podał mi jako jedyny rękę kiedy każdy się ode mnie odwrócił! Kiedy dla wszystkich byłam zwykłym potworem, on pokazał mi że istnieje nadzieja!-Shion...
-...MIMO ŻE ZABIŁAM TYLE OSÓB...ŻE ZROBIŁAM TYLE ZŁEGO...
Kashin rozszerzył oczy nie poznając Shion. Była zupełnie inna, niż te z innych rzeczywistości.
-...ON NADAL WE MNIE WIERZYŁ! - ryknęła rzucając się w stronę Kashina! Mężczyzna sięgnął za miecz odpierając atak kobiety, a następnie odrzucając ją z ogromną siłą tak, iż ta uderzyła o ścianę. Następnie spojrzał na zszokowanego Naruto.
-Nie przyszedłem tutaj po ciebie, Shion. Twoja zmiana nic nie zmienia.
Naruto przełknął ślinę nie mając pojęcia, o co chodzi. Czego chce ten człowiek? Dlaczego tak bardzo zależy mu na jego śmierci? Spoglądał na niego chcąc poznać chociaż urywek prawdy.
-Dlaczego?! - krzyknął zszokowany Uzumaki patrząc na Kashina. Ten westchnął zamykając oczy.
-Twoje życie znacznie różni się od tego, jakie miałeś reprezentować. Decyzje oraz wybory podjęte przez ciebie doprowadzą do upadku świata w przyszłości. - stwierdził szokując Naruto.
-Zawsze chciałem dobrze dla tych wszystkich ludzi! Starałem się uratować każdego! - krzyknął w jego kierunku, jednakże bezskutecznie. Kashin zaczął powoli stawiać kroki w przód.
-Właśnie dlatego poniesiesz porażkę. Ufając każdemu skażesz świat na zagładę.
-Więc czym ten świat różni się od innych?!
-Tam to nie ty decydujesz.
Przełknął ślinę załamując głos na chwilę.
-...więc kto?!...
Zamaskowany spojrzał na niego, a następnie wyciągnął katanę rzucając się na Naruto.
-Twój syn.
Myśli zawirowały wśród Uzumakiego. Jego syn?! Przez wojnę oraz ciągłe konflikty zginęli jego najbliżsi, co spowodowało utratę ukochanych mu osób. Stracił szansę na spokojne życie oraz możliwość założenia rodziny. A teraz ma to być powodem jego śmierci.
Kashin już był przy Naruto kiedy Shion odrzuciła go od Uzumakiego, jednakże nadcinając przy tym jej lewą rękę. Trzymając się za zakrwawione miejsce stała przed zdziwionym Naruto nie dając Kashinowi podejść bliżej. Uzumaki próbował uspokoić towarzyszkę oraz odeprzeć ją w bezpiecznym kierunku. Ta jednak stała jak wryta nie chcąc się ruszyć.
-Nie zawaham się drugi raz. - wypowiedziała Shion sięgając za ostrze.
Naruto rozszerzył oczy zauważając świecący się znak na ramieniu Shion. Kashin musiał nałożyć go podczas odepchnięcia Shion od siebie!
-Rzeczywistość należy do mnie. - wypowiedział Kashin złączając dłoń w pieczęć szczura! Zszokowana Shion spojrzała na swoje ramię, na którym znak nagle zaczął świecić. Momentalnie obróciła się w stronę Naruto, a następnie spoglądając w jego oczy wypchnęła go przez rozbite okno z budynku!
-SHION!
Nastąpił wybuch, podczas którego niebieski płomień rozerwał budynek na kawałki. Mieszkanie Naruto obróciło się w gruz, a trzęsienie ziemi oraz pożar, jaki wydobył się podczas eksplozji nadal pustoszył miejsce zdarzenia. Naruto nie mógł uwierzyć w to, co stało się jeszcze przed chwilą. Kaszląc oraz czując swój brak sił spoglądał w ruiny domu, z którego powoli wyszedł Kashin Koji ubierając ponownie swój lekko nadpalony płaszcz. Uzumaki zaczął biec przed siebie w stronę bramy wioski.
-Dałem wam wybór, Kawaki, Sasuke... - wypowiedział Kashin zauważając, w którym kierunku pobiegł Naruto.
...wybraliście śmierć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz