Za kilka lat

 Kobieta wskazała palcem wybrane miejsce na mapie, po czym spojrzała na dwójkę zdziwionych dzieciaków. Boruto dobrze znał to miejsce z opowieści Sasuke. Przełknął ślinę, po czym spojrzał na równie zdziwioną Saradę, która nie mogła wydusić z siebie słowa.

-Coś jest nie tak? To tylko lokalizacja jednego z członków Sanady. - wypowiedziała Shion dokładniej nie rozumiejąc reakcji dwójki młodych. Patrząc na nich przez moment sama nabrała podejrzeń, po czym na chwilę przymknęła oczy.

...niech będzie. Sarada, wyjdź proszę na moment. - dodała rozkojarzona, na co dziewczyna podskoczyła spoglądając raz na Boruto, a raz na Shion. Wzięła wdech, po czym na kiwnięcie Boruto wyszła z pomieszczenia niepewnie wiercąc się przy drzwiach do gabinetu.

-O czym oni rozmawiają? - zapytała samą siebie czekając w niepewności.

 W tym samym momencie kobieta zbliżyła się do blondyna spoglądając w jego niebieskie oczy. Chłopak wyraźnie speszony spuścił z niej wzrok, wyraźnie zestresowany całą sytuacją.

-Skąd znasz to miejsce? - zapytała Shion, na co Uzumaki niepewnie spojrzał na nią ukratkiem oka.

-Z opowieści. Mój przyjaciel często opowiadał mi o historii tego miejsca, oraz w jak tragicznych okolicznościach skończyło. - odpowiedział Uzumaki przełykając ślinę.

-Rozumiem. W takim razie na pewno ucieszysz się, mogąc pomóc mi dostać się do tego miejsca, prawda? - zapytała, na co chłopak pokiwał głową. Wiedział, że musi się tam dostać. To jedyna szansa na poznanie prawdy o swoim pochodzeniu.

...w takim razie postanowione. Jutro z rana wyruszycie do Kraju Wiru. Ruin klanu Uzumaki.

Chakra w pomieszczeniu w jednej chwili stała się gęsta, a na skórze kobiety pojawiły się ciarki. Jej oczy zaczęły świecić potężnym, fioletowym blaskiem spoglądając w niebieskie oczy Boruto. Niebieskie oczy zwiastujące przyszłość. Zwiastujące zniszczenie, śmierć bliskich, oraz ogromne poświęcenie. Ogromny ból, lęk oraz strach. Miłość oraz zdradę. Przyszłość.

Kierując się przed siebie dostrzegł biały cień. Swoje pochodzenie oraz odrazę wobec niego. Spoglądając w oczy śmierci czuł na sobie odór rozkładających się zwłok. Czarne futro rozjuszonej bestii, a pośród niej kobieta, o czerwonych włosach, starannie zawiązanych w kok. Odrażająca istota, która porzuciła swe wartości, wobec sławy oraz potęgi.

Biały cień nie ustawał. Wzywał każdym tchnieniem chłopaka, który kierował się w jego stronę. Głębiny otaczały go zewsząd dając świadomość, iż jest sam pośród ogromnej głębi oceanu. Ta piosenka wzywała go coraz bardziej do siebie nie ustając nawet na moment. Kobieta, bardzo samotna, która szukała swojego miejsca na ziemi. Nie rozumiejąca, czym jest prawdziwa miłość. Traktowana od zawsze jako narzędzie zniszczenia.

Powiedz mi, czym jest biały cień. Czy to wszystko co robię, ma w ogóle jakiś sens? Czym jesteś, nie posiadając ludzkiej powłoki, emocji, oraz uczuć? Czy jesteś istotą żywą, czy tylko jedną z moich halucynacji. Dlaczego odebrałeś mi bliskich?

Potrzebuję odpowiedzi, biały cieniu. Przedzierając się przez te liczne odmęty dżungli potrzebuję wiedzieć, czym jesteś. Zniszczeniem oraz śmiercią, czy nadzieją na lepsze jutro? Dlaczego nie zabiłeś mnie wtedy, tylko przyglądałeś się osobie, która nie rozumiała? Tato.

Wznosząc się w przestworza czuł błogość oraz powiew wiatru. Widząc wszystko z góry był otulony stalowymi skrzydłami, które z każdą chwilą były coraz bliżej, aby odebrać jego życie. Niegdyś sojusznik, dziś groźny wróg. Sygnał wzywał coraz mocniej. Czuję, że odpowiedź jest niedaleko.

Definicja śmierci oraz zniszczenia. Postępu oraz technologii. Planeta obcych. Nie rozumiem. Dlaczego mi to zrobiłaś? Niekończący się cykl. Śmierć oraz życie. Wyrwij mnie z niego, biały cieniu.

Błagam. Zabij mnie, biały cieniu.

Shion wyrwała się z krzykiem ze spojrzenia Boruto dysząc głęboko. Jej oczy krwawiły, a sam Boruto będąc zszokowanym nie wiedział, do czego właśnie doszło.

-Co zrobiłaś?! - krzyknął w jej kierunku widząc, iż kobieta wyraźnie zmęczona łapie każdego oddechu. Spoglądając w ziemię złapała jeszcze trochę powietrza, po czym spojrzała na chłopaka.

-Widziałam Twoją przyszłość. - odpowiedziała czując, iż wyczerpała całe pokłady chakry. 

...umrzesz, Boruto. - dodała po chwili w stronę zszokowanego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz