Grzechy

Spływająca krew po ciele chłopaka uderzała kroplami o ziemię przerywając otaczającą ciszę wszystkich postaci. Mężczyzna trzymając go za serce delikatnie się uśmiechnął będąc pewnym o sukcesie swojego planu. Wygrał. Jego plan się spełnił, a on za chwilę dopnie swojej potęgi już na wieczność.
-Stało się najgorsze. - stwierdził Izuna przełykając ślinę. Sasuke patrząc w szoku cały czas na miejsce zdarzenia nie mógł uwierzyć, w jakim kierunku potoczyło się to wszystko. Pokiwał tylko głową próbując się wyrwać z transu, gdyż ledwo żywy Naruto leżał nieprzytomny na ziemi obok a spływająca krew Kawakiego uderzała kroplami o jego twarz. Sam Kawaki ledwo przytomnym spojrzeniem obserwował Jigena. Osobę, której zaufał po tym wszystkim, co go spotkało. Istotę, która ponownie doprowadziła do upadku oraz zdradzenia go.
-Wiedziałeś o moim planie. Wiedziałeś, czym jestem. - stwierdził Jigen w stronę byłego wspólnika organizacji Kara widząc zmieszanie na jego twarzy.
...a mimo to dołączyłeś do nas. Do organizacji odpowiedzialnej za śmierć Twojego brata, Okamiego. - dodał po chwili kiedy chłopak skierował wzrok w dół.
-Chciałem spróbować poczuć się tak jak wy... - odpowiedział widząc zdziwienie na twarzy Jigena.
...zrozumieć, dlaczego mój brat musiał zginąć. Dlaczego cała wioska musiała zostać pożarta przez demony...przez was...przez ciebie...
Krew przybierała na ilości ukazując, iż chłopakowi nie zostało dużo czasu.
-I znalazłeś odpowiedź na swoje pytanie, chłopcze? - zapytał z uśmiechem na twarzy.
-Myślę, że tak... - odpowiedział krztusząc się krwią.
...to moja naiwność doprowadziła do upadku miasta. Zawarcie kontraktu z demonem...śmierć brata...to ja powinienem zginąć, nie ci wszyscy ludzie... - dodał kiedy Shion rozszerzyła oczy słuchając Kawakiego. Dziewczyna mocniej chwyciła za ostrze przegryzając wargę.
-Nie musisz się tym już zamartwiać, to koniec... - wypowiedział Jigen próbując wyrwać mu serce! Linia światła przecięła jego rękę na pół odrywając ją od Kawakiego, natomiast przy jego zszokowanym ciele pojawiła się Akira wraz z Shion kierując ostrze w jego kierunku. Nie spodziewając się obrony ze strony przeciwników ledwo zablokował ostrze Shion, kiedy Akira swoim duchowym atakiem próbowała przeciąć głowę Jigena. Ten jednak, widząc przy sobie ostrze wytworzył w ułamku sekundy skrzydła odlatując do góry. Kiedy przeciwnik znikł, Shion odwróciła się w kierunku Kawakiego dostrzegając zły stan chłopaka.
-Dlaczego..to zrobiłaś... - wypowiedział dławiąc się krwią tym samym spoglądając na dziewczynę. Ta tylko pokiwała głową w jego kierunku odwracając się od zszokowanego.
-Popełniłam w życiu dużo błędów...przez to że byłam słaba, nie byłam w stanie obronić mojej wioski przed demonami. Jednakże teraz każdego dnia dążę do tego, aby już nigdy nie popełnić tych błędów. - odpowiedziała kiedy na jego twarzy pojawiły się łzy.
-Jesteśmy tylko ludźmi, każdy z nas może się pomylić. - dodała Akira na co Sasuke przytaknął.
...w odróżnieniu do demonów, które nigdy nie zrozumieją, czym jest skrucha. - dodała spoglądając na zirytowanego Jigena. Demon był gotowy do walki. Do wybicia ostatniej przeszkody na drodze do przejęcia świata. Wtedy jednak na jego drodze stanął Izuna poprawiając rękawicę pokrytą tatuażami.
-To koniec twojego świata shinobi, Jigen. - stwierdził na co demon zaśmiał się. Już przygotował się do ataku, kiedy Izuna odwrócił się od niego a następnie zaczął iść w stronę Kawakiego. Uklęknął obok niego, a następnie spojrzał na swoją drużynę. Towarzysze patrzyli na siebie nie wiedząc, co mogą zrobić. Wtem Kawaki zaczął mówić mimo kaszlu krwią.
-I tak umrę... - wypowiedział godząc się z tym.
...oddajcie moje serce Naruto. - dodał po chwili kiedy Sasuke rozszerzył oczy.
...jego nie przeżyje zmian przez tatuaże. Już za późno.
-Za późno ale dla ciebie! - ryknął Jigen rzucając się na Kawakiego. Jego atak natychmiast został zablokowany przez Akirę oraz Shion nie pozwalając mu iść dalej. Izuna spojrzał na umierającego chłopaka ściskając pięść. Podszedł do nieprzytomnego chłopaka, a następnie wyssał tatuaże z ciał Naruto oraz Kawakiego. Tatuaże Kawakiego zaczęły przenosić się na ciało Izuny niszcząc jego organizm od środka. Oraz dodając mu ogromnej mocy.
-Ratuję nasz świat... - stwierdził kiedy jego oczy zrobiły się całkowicie czarne od mocy tatuaży.
Nieopodal trwała walka między Jigenem a resztą załogi. Kości Susanoo otoczyły ciało Sasuke, natomiast Akira pojawiła się za Jigenem kierując w jego kierunku kolejny duchowy atak wysyłając przed siebie wiązkę światła.
-To nie podziała drugi raz. - stwierdził demon po czym spojrzał w górę jak Shion próbowała swojego ataku z zaskoczenia. Uderzył z całej siły w ziemię, a następnie chwycił za kawałek głazu, który oderwał się od podłoża zasłaniając się nim przed atakiem Shion. W tym samym czasie przełączył tryb działania tatuażu na demona aby uniknąć ataku duchowego. Spoglądając na Sasuke.
...twój przyjaciel prędzej czy później umrze. Odwlekasz nieuniknione. - dodał kiedy zamyślony Sasuke przełknął ślinę chwytając mocniej za broń.
-Nie...zostaniesz zapieczętowany...nie przez nas, ale zostaniesz. - odpowiedział przełykając ślinę.
-Nie przez was? A skąd ty możesz o tym wiedzieć? - zapytał zdziwiony Jigen odpierając głaz którym się zasłaniał, a tym samym rzucając się w stronę Shion. Dziewczyna widząc iż Jigen jest w trybie demona skierowała ostrza w jego kierunku rzucając się również na niego. Dostrzegając, iż to tylko demoniczna powłoka! Zszokowana spojrzała w stronę Akiry zauważając, jak powłoka ludzka Jigena jest już za nią!
-ZA TOBĄ AKIRA! - ryknęła gdy ta odwróciła się, a następnie rozcięła na pół ludzką powłokę Jigena!
Daleko od pola walki, tuż za wymiarem czerwonego nieba, stała zdewastowana arena spotkania Hokage. Ślady walki w tym regionie były tak duże, iż wszyscy ludzie będący wcześniej na widowni, pouciekali nie mając pojęcia, do czego doszło między Uzumakim a Jigenem. Członkowie Kara natomiast oczekiwali na powrót Jigena cały czas spoglądając w niebo, aż otworzy się ponownie przejście do wymiaru czerwonego nieba. Jedna z postaci, ubrana w swój płaszcz organizacji Kara przechadzała się przez pole walki depcząc po szczątkach upadłego stalowego ptaszyska, które walały się po całym terenie. Nagle stanął w miejscu, po czym spojrzał w dół ściągając kaptur z głowy ukazując swoje jasne kosmyki włosów, oraz białą maskę w kształcie wilka. Przyglądając się rdzeniu głównemu stalowego ptaszyska westchnął poznając tę robotę.
-Któreś z tych 100 zakończeń musisz wybrać, Uchiha Sasuke. - stwierdził wzdychając.
...tylko które będzie tym rzeczywistym?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz