Szyderczy uśmiech

Czarne powłoki dymu zakryły całkowicie niebo kierując się wprost na bramę wioski. Zszokowani strażnicy jeszcze przez chwilę patrzyli z niedowierzaniem na oddziały wroga będąc pewnymi, iż to możliwe ostatni rozkaz w ich życiu.
-KRYĆ SIĘ! - ryknął na cały głos aktywując system ostrzegawczy w całej wiosce. Zdziwieni mieszkańcy słysząc alarm również spojrzeli do góry dostrzegając na niebie ciemne powłoki dymu. Chwilę później było po wszystkim. Demony wdarły się do wioski. Rzucając się na bezbronnych ludzi próbowali zabrać im dusze, kiedy nagle czas zastygł w miejscu.
Do wioski wbiegło kilkoro postaci. Rozdzielając się na grupy po kilka osób spojrzeli na siebie kiwając głową na tak, a następnie ruszając w swoim kierunku.
-Mamy jeszcze maksymalnie kilkanaście sekund. - stwierdził Itami trzymając czas w miejscu. Sasuke oraz Naruto kiwnęli głową, po czym ruszyli w głąb wioski przygotowując się na nagłe natarcie przeciwnika. Itami ciężko dysząc pokiwał głową, a następnie zamknął oko. Czas ponownie ruszył kiedy w ułamku sekundy demony zaczęły być pieczętowane dzięki Naruto, Shion, oraz Sasuke.
-Tym razem już nikt nie zginie. - stwierdził Sasuke przecinając kolejnego demona, kiedy tuż za nim pojawił się kolejny. Zamiast obrócić się do tyłu podskoczył do góry pozwalając Naruto dobić przeciwnika ręką w tatuażach. Shion obserwując współpracę tych dwóch tylko delikatnie się uśmiechnęła, kierując wzrok na kolejne oddziały wroga. Było ich pełno. Każdy z nich kiedyś był normalnym człowiekiem, którego dusza została pożarta a następnie wyssana z ludzkich cech. Pozostały tylko te złe, które napędzały żądzę mordu każdego demona. Zwinnym ruchem cięła jednego za drugim przemieszczając się linką z budynku na budynek. Ruchem dłoni nagle pojawiły się cztery wizerunki Shion przy każdym z demonów wykonując akcję oryginału. Demony w jednej chwili zostały jednocześnie zapieczętowane, wyzwalając technikę. Wyraźnie zmęczony Naruto oraz Sasuke obserwowali poczynania ich towarzyszki nie mogąc ukryć zdziwienia jej umiejętnościami.
-Zostało ich jeszcze wiele, ale ni...
W jednej chwili jej ciało zostało odepchnięte uderzając o ścianę jednego z budynków Konohy. Siła uderzenia była tak ogromna, iż ledwo przytomna spojrzała przed siebie rozszerzając oczy. Naruto oraz Sasuke spoglądając w jej kierunku sami po chwili dostrzegli cień, jaki padł na ich lokalizację odwracając się do tyłu. Ogromna powłoka demona patrzyła z oddali wprost na nich szyderczo się uśmiechając. W bezruchu spoglądała na nich kiedy Naruto przełknął ślinę, a Sasuke odruchowo wyjął katanę. Zakrwawiona Shion krztusząc się krwią powoli wstała z ziemi, a następnie skierowała się w ich kierunku. Ogromna łapa demona skierowała się w stronę jednego z nich chcąc jednym ruchem zakończyć jego żywot. Shion pojawiła się tuż przed nimi rozcinając łapę demona, a następnie spoglądając prosto na niego.
-To ty odpowiadasz za zniszczenie mojego kraju...wioski...rodziny... - wypowiedziała Shion w stronę ogromnego demona przełykając ślinę. Ten, nadal szyderczo się uśmiechając, odwrócił wzrok na dziewczynę.
-Nie...to wy, ludzie, odpowiadacie za swoje unicestwienie. - odpowiedział oblizując się.
...ustanawiając kontrakty należy wiedzieć, o co się prosi. - dodał po chwili próbując złapać dziewczynę. Ta, wyraźnie wkurzona, ominęła jego szpony a następnie linką przyczepiła się do jego głowy kierując się ku górze. W mgnieniu oka pojawiła się tuż przy jego oku kierując miecze wprost na niego.
-Czekałam na ten moment całe życie, aby cię pomścić, matko! - ryknęła chcąc zabić demona jednym uderzeniem.
...ZDYCHAJ, KAZUMA! - krzyknęła wbijając miecze w głowę demona. Te natychmiastowo pękły rozpadając się na drobne kawałki. Zszokowana otworzyła usta, kiedy nagle została złapana przez demona w szpony.
-Co się... - wymamrotał Naruto obserwując jak Kazuma rozerwał ciało Shion na dwie części, a następnie zabrał jej duszę.
...HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAH! - ryknął po chwili w szoku!
...NADAL JESTEŚMY SŁABI I NIE MAMY ŻADNYCH SZANS RATOWAĆ BLISKICH!... - krzyknął kiedy nagle poczuł na swoim ramieniu dłoń Sasuke. Spojrzał w jego kierunku dostrzegając, jak ten przez łzy po chwili położył dłonie na jego ramionach przymykając oczy. Byli otoczeni przez demony oraz samego Kazumę, który delektował się duszą Shion.
-Chciałem ci podziękować za wszystko, co dla mnie zrobiłeś... - wypowiedział Uchiha w stronę osłupiałego chłopaka.
...zmieniłeś moje życie, na nowo pokazałeś mi, że można kogoś pokochać... - dodał po chwili dostrzegając, że demony ich zauważyły.
...jeżeli to już koniec, to chcę żebyś wiedział, że bardzo mocno cię kocham. - zakończył kiedy demony zaczęły kierować się w ich stronę.
Świst azotu rozerwał kilkadziesiąt powłok demonów jednym ruchem, a płomień amaterasu pochłonął kolejne kilkadziesiąt z nich.
-Zabierz go stąd. - stwierdził Ritoru w stronę zszokowanego Sasuke wskazując na Naruto.
-To nasza walka. - dodał Madara stojąc tuż przy Ritoru, niegdyś swoim największym rywalu.
Razem stojąc naprzeciwko Kazumy przygotowali się do ataku, kiedy demon ponownie się oblizał, ruszając do natarcia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz