„Zaufanie”

Wraz z jego śmiercią spojrzał na wiele sytuacji nowym spojrzeniem. Tym razem nie obserwował już świata tylko własnymi myślami, lecz miał również na uwadze emocje jakimi kierował się Sasuke. W tym wzroku były zapisane nawet najmniejsze wspomnienia z jego życia, które wpłynęły natychmiast w jego ciało. Czuł jak chakra Itachiego, Sasuke, oraz Sarutobiego znajduje się w jego ciele dodając mu siły oraz determinacji do walki o wolność dzięki temu Rinneganowi.
-Chcę patrzeć na świat twoim spojrzeniem…dlatego proszę, Rin…przeszczep moje oczy Naruto.
Spojrzał jeszcze raz na zwłoki Itamiego nie mogąc pogodzić się z tym, iż chłopak przegrał walkę o wolność. Wszystkiemu był winny Madara.
-Wykończyłeś własnego syna. > stwierdził twierdzącym tonem Uzumaki na co kontrolowany Madara delikatnie się uśmiechnął zamykając oczy. Przez chwilę w milczeniu czekał, aż Uzumaki zacznie ponownie mówić, gdy nagle wybuchł śmiechem.
-Te bezwartościowe zwłoki nazywasz moim synem? Nawet po śmierci okazał się bezużyteczny niszcząc swój Rinnegan, abym nie mógł go zabrać dla siebie. > odpowiedział Madara w przepływie śmiechu otwierając po chwili oczy, a tym samym dostrzegając jak Naruto ponownie z ogromną szybkością pojawia się przy nim, a następnie wykonuje cios pięścią. Ręce przeciwników zderzyły się ze sobą, co spowodowało u Madary pęknięcie kości podczas udanego zablokowania ataku. Wpatrywał się z bliska w Uzumakiego, którego oczy wyrażały siłę oraz determinację. Śmierć Sasuke musiała wywołać natychmiastową zmianę w jego sercu. Powstała rana natychmiast zaczęła się regenerować już po chwili nie zostawiając ani śladu po uderzeniu. Blondyn przyjrzał się dokładniej całej chakrze, która otacza Madarę delikatnie otwierając usta ze zdziwienia. Wcześniejsze pokłady były zwiększone trzykrotnie, a sama chakra Madary w jego mózgu była wyłączona. Nieznane ładunki obwiązywały jego mózg przejmując nad nim całkowitą kontrolę.
-Kim jesteś?! > krzyknął zdziwiony Uzumaki w stronę nieznajomego, który nadal uśmiechał się w ciele Madary. Wykonał mały ukłon w stronę Naruto, a następnie przyjął poważny wyraz twarzy. To był zupełnie inny poziom siły. Tak jak wcześniej uważał, że ma styczność ze zwykłym shinobi, tak teraz jest przekonany, że kryje się za tym o wiele więcej.
-Umiejętności sensoryczne, świetne władanie taijutsu, oraz wyjątkowe oczy…jak masz na imię? > zapytał kontrolowany Madara gdy na twarzy Naruto pojawiło się wkurzenie.
-Nie odpowiada się pytaniem na pytanie! Dobrze wiem że nie jesteś Madarą. > odpowiedział gdy kontrolowany ponownie delikatnie się uśmiechnął.
-Moje życie sięga dalej niż potyczki bogów shinobi, którzy walczyli o osady oraz terytorium dla swoich podwładnych. Jestem tym, który postanowił żyć w cieniu brata… > wypowiedział ściskając dłoń w pięść.
…aby pewnego dnia ponownie wrócić na wielką scenę zmieniając jej przebieg natychmiastowo. Nie reprezentując samego siebie, lecz moją matkę…Kaguyę Otsutsuki. Pierwszą osobę oraz ostatnią, która zjadła owoc Shinju tworząc Juubiego. > dodał po chwili gdy na twarzy Uzumakiego oraz Hatake pojawił się szok. Domyślając się jego tożsamości spojrzeli uważniej na przeciwnika przybierając pozycję bojową.
-Jakie są twoje zamiary?! Dlaczego właśnie teraz?! > zapytał Naruto na co kontrolowany stawił krok do przodu.
-Uratowałem Madarę przed śmercią w dolinie końca, kiedy ten przegrał walkę z Hashiramą. Wcześniej ukrywałem się przez kilka tysięcy lat za pomocą komórek Hashiramy…komórek klanu Senju…które zapoczątkował Ashura, syn mojego brata. Wybudowałem pod krajem ognia kryjówkę…trzymając w niej zdobyte komórki oraz prastare drzewo chakry, w którym jest zapieczętowana Kaguya Otsutsuki. Potrzebowałem tylko osoby…silnej oraz młodej…która dokończy moje już rozpoczęte dzieło. Znalazłem Madarę. Dzięki niemu mogę teraz dokończyć dzieło, oraz wskrzesić moją matkę. Potrzebny mi jest jednak…twój Rinnegan Naruto. > wypowiedział gdy na twarzy Naruto pojawiło się zdenerwowanie.
-Te oczy…nie są twoją własnością… > odpowiedział Uzumaki ze spuszczoną głową, gdy Hatake powoli otworzył usta ze zdziwienia.
…nie masz prawa decydować za trzy osoby… > dodał po chwili mając na myśli Itachiego, Sasuke oraz Sarutobiego, których siła znajdowała się w tym potężnym wzroku. Z każdą sekundą szybkość jego oddechu wzrastała gdy nagle potężne światło obwiązało całe jego ciało wydobywając fioletowe światło. Ponownie ruszył na przeciwnika tworząc w ułamek sekundy w prawej ręce Rasengana, którego natychmiast skierował na kontrolowanego. Ten spojrzał na kulę energii, a następnie jednym ruchem ręki odbił chakrę od siebie za pomocą Shinry Tensei. Ruch Rinnegana Naruto zawisł na odbitej kuli energii…a Rinnegan zaczął kręcić się z ogromną szybkością do tyłu nie powodując wylewu krwi! Odbity wcześniej Rasengan pojawił się w pięciu różnych miejscach przy postaci wraz z fioletowymi cieniami Uzumakiego. Nieznana chakra przeszła przez ciało blondyna, który rozszerzył oczy czując teraz dokładnie jej sygnał wydobywający się z ciała Madary, a dokładniej jego oka.
-Posłuchaj Naruto…Itami zachował oryginalny zwój z moją chakrą Yang dając Madarze fałszywkę, którą ten przeciął w katedrze. Oryginał zapieczętował w swoim lewym oku… > stwierdziła chakra Yang wydobywająca się z ciała kontrolowanego Madary w stronę Naruto!
…jednakże Madara zabrał lewe oko Itamiemu, kiedy go zabił…dzięki czemu ma moją chakrę Yang, na której tak mu zależy… > dodał po chwili na co Naruto otworzył powoli usta z szoku spoglądając, jak kontrolowany Madara z ogromną prędkością odbija każdą chakrę klona Uzumakiego niszcząc ją natychmiast.
-A więc dlatego chce mój Rinnegan…jest w nim zapieczętowana twoja chakra Yin. Jeżeli zdobędzie te oczy… > odpowiedział zszokowany Naruto nadgryzając wargę.
…zdobędzie twoją całą chakrę YinYang będąc w stanie ożywić swoją matkę, Kaguyę Otsutsuki z tego prastarego drzewa… > dodał odwracając przez chwilę wzrok na ogromne drzewo chakry. Kontrolowany Madara natychmiast odrzucił od siebie blondyna, a następnie przyjął postawę bojową. Naruto spojrzał na niego opanowanym wzrokiem próbując natychmiast wymyślić plan działania.
-Sądzę że mogę pomóc…czuję dokładnie każdy kolejny ruch Madary. > stwierdziła chakra Sarutobiego w zapieczętowanym oku Madary. Naruto tylko przytaknął, a następnie odwrócił głowę w stronę Hatake, który spojrzał na niego niepewnie. Były student natychmiast klepnął go po ramieniu wysyłając do jego ciała swoją chakrę oraz zdobyte informacje. Ruszył natychmiast razem z Naruto na przeciwnika układając dłonie w pieczęć.
-Kamui! > krzyknął nauczyciel drużyny siódmej kierując wzrok na brzuch przeciwnika.
-Niech będzie… > wypowiedział powoli brat Hagoromo w ciele Madary.
…niech rozpocznie się finał. > dodał po chwili ładując chakrę w swoim lewym oku! Kamui natychmiast pojawiło się na jego ciele, a on sam zdziwiony obserwował jak Naruto kieruje atak w jego stronę. Kierując unik w lewą stronę natychmiast został nadcięty kataną Uzumakiego. Zszokowany spróbował odwrócić się, gdy Naruto był już za nim.
-Jakim cudem…zna moje ruchy wcześniej? > zapytał w myślach zdziwiony spoglądając na Naruto.
-Tak…to koniec. > wyszeptał Naruto nakładając natychmiast na jego ciało notkę pieczętującą, gdy kamui Kakashiego zaczęło wsysać ciało kontrolowanego do wymiaru - prosto do czarnej dziury, która wcześniej zabiła Izunę. Ten, mimo nałożonej notki pieczętującej złączył ręce w pieczęć ku szoku Uzumakiego oraz Hatake.
-Kakashi…uważaj! > ryknęła chakra Sarutobiego w lewym oku kontrolowanego, gdy Naruto natychmiast zaczął biegnąć w stronę mistrza. Lewe oko Madary natychmiast zmieniło kolor na czarne źrenice Kakashiego. Poruszył głową w prawą stronę, na co Hatake wykonał dokładnie ten sam ruch.
-Dobrze… > wyszeptał kontrolowany Madara delikatnie się uśmiechając, a tym samym odwracając wzrok na swój brzuch, gdzie wymiar Kamui próbował go wessać wykonując dokładnie tą samą pieczęć, jakiej użył Hatake do utworzenia wymiaru na jego ciele. Uzumaki natychmiast odepchnął ciało mistrza, gdy wymiar pojawił się w jego wcześniejszej lokalizacji. Kontrolowany Madara skierował wzrok na Naruto delikatnie się uśmiechając.
-Uratowałeś go…jak zawsze wszyscy muszą polegać na tobie… > wyszeptał podirytowanym tonem. Chakra w jego ciele lekko zastygła, a on ze zdziwieniem poruszył ręką anulując nagły skurcz. Zerwał z siebie notkę pieczętującą dobrze wiedząc, iż ta nie działała od samego początku. Nawet nie miał zamiaru zastanawiać się, z jakiego powodu jego chakra przez chwilę przestała działać.
-To kłamstwo. Nikt z nich nigdy nie musiał prosić o moją pomoc. > stwierdził pomagając wstać z ziemi swojemu mistrzowi. Kakashi spojrzał na niego zdziwionym spojrzeniem tylko przytakując.
-Właśnie o tym mowa! Takie wartości zaprowadzą cię na dno…towarzysze pociągną swoimi porażkami coraz niżej, aż w końcu staniesz się takim samym słabeuszem jak mój brat. > odpowiedział brat Hagoromo Otsutsukiego w ciele Madary.
-Nikt z nich nie prosił o pomoc… > wypowiedział Uzumaki odwracając spojrzenie na Madarę.
…gdyż zaufanie to siła o której możesz tylko marzyć…i nie otrzymasz jej nawet poprzez wieczne tsukuyomi… > dodał gdy Madara powoli otworzył usta.
-Madara ma zamiar rzucić nieskończone tsukuyomi na księżyc…? > zapytał gdy uśmiech zaczął pojawiać się na jego twarzy.
-Pewnego dnia się zemszczę…nie na Hashiramie, a świecie, który doprowadził do takich sytuacji.
…jednakże to nadal nic w porównaniu do planów mojej matki…i przywrócenia jej do życia. > dodał po chwili poważnym tonem gdy nagle poczuł jak jego chakra ponownie zastygła na moment. Ukrywając zdziwienie na kamiennym wyrazie twarzy skierował wzrok na brzuch czując obecność drugiej osoby w swoim ciele.
-Jednostki nigdy nie będą decydowały o losach tego świata. > odpowiedział Naruto pomagając wstać Kakashiemu.
…dopóki nie stworzą jedności wraz z innymi ludźmi, którzy walczą o to samo. > dodał marszcząc brwi, gdy poczuł znajomą chakrę. Ruszył razem z Kakashim na wroga, kiedy ten złączył dłonie w pieczęć. Kontrolowany Madara natychmiast wyrzucił z ust kilka kul ognia kierując je na wrogów. Uzumaki zwinnie ominął kilka z nich dostrzegając dopiero teraz ukrytą w cieniu poprzedniej, która była tuż przed nim. Kakashi natychmiast spojrzał na technikę kontrolowanego Madary, a następnie stworzył na niej wir. Kamui zaczęło wsysać dawkę ognia ratując Naruto od uderzenia.
-Śmieszne…oni nadal wierzą w coś tak błahego, jak współpraca. Zupełnie jak mój brat. Gdybyś widział to tylko Madara…popełniają twój błąd. > wypowiedział brat Hagoromo Otsutsukiego uśmiechając się w ciele kontrolowanego. Uzumaki wraz z Hatake rzucili się w stronę przeciwnika, który natychmiast próbował przyjąć postawę bojową, kiedy ku szoku nie mógł ruszyć swoim ciałem. Jego chakra ponownie zastygła.
-Nie…mylisz się… > wyszeptał Madara próbując odzyskać kontrolę nad swoim ciałem! Spoglądał na Uzumakiego oraz Hatake próbując przełamać kontrolę brata Hagoromo Otsutsukiego.
…właśnie o takim przyjacielu kiedyś marzyłem. > dodał widząc jak Hatake oraz Uzumaki wzajemnie się ochraniają.
-To wszystko było kłamstwem…Hashirama…cała ta więź nigdy nie istniała…
Uzumaki oraz Hatake byli coraz bliżej ciała kontrolowanego Madary. Brat Hagoromo Otsutsukiego nadal próbował przełamać paraliż.
-Stworzę nieskończone Tsukuyomi…aby nikt nie zawiódł się na świecie jak ja w tamtym momencie…
-Naruto teraz! > ryknął Hatake spoglądając na Naruto, który otworzył szerzej Rinnegan spoglądając na Madarę.
…świat marzeń, gdzie istnieją ludzie na których każdy może polegać…
-Jakim cudem?! Moja chakra jest zbyt silna abyś stawiał jej opór! > krzyknął brat Hagoromo w ciele Madary czując, jak jego siła słabnie, a Uzumaki jest tuż przy nim. Smuga dymu otoczyła cały obszar po uderzeniu Uzumakiego. Naruto odskoczył z ogromną prędkością od miejsca ataku, a następnie spoglądał jak dym powoli zanika ukazując Madarę. Jego klatka piersiowa była poturbowana, a podobizna Hashiramy w okolicach jego serca zaczęła odpadać od ciała Uchihy pozostawiając bliznę.
-Byłem przekonany że nie dostanę jego chakry za darmo…świat nauczył mnie wyzbycia pewnych zachowań jak właśnie zaufanie. > stwierdził Madara czując w sobie chakrę brata Hagoromo Otsutsukiego.
…jednakże teraz należy do mnie, a ostatnim potrzebnym elementem do mojego planu jest twój rinnegan, Naruto. > dodał po chwili spoglądając na chłopaka. Naruto również spojrzał na przeciwnika nie czując już chakry drugiej osoby. Wcześniejsza chakra obwiązująca mózg kontrolowanego Madary zniknęła, i teraz znajduje się w jego normalnych pokładach chakry zwiększając je o ogromną ilość. Jednego był pewny, teraz ma styczność ze świadomym liderem klanu Uchiha.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz